Ministro wziął udział w głosowaniu. W tym samym czasie udzielał wywiadu w TVP

Chwile po godz. 20 we wtorek posłowie odrzucili w Sejmie «lex Kaczyński». Za odrzuceniem ustawy głosowało 253, przeciw 152 posłów. Od głosu wstrzymało się 37 posłów. Część polityków partii rządzącej nie głosowała wcale.

«Marszałkini Witek ogłosiła głosowanie 20:07, po 20:09 podano wyniki. Ministro Kamil Bortniczuk głosował – wynika ze stron Sejmu. Był wtedy u Danuty Holeckiej» — napisał dziennikarz Śtygodnski tygodn

«Jeśli dobrze wypatrzyłem, a las 20:07 minister sobie głosował «Lex Kaczyński» w trakcie programu» — dodał dziennikarz.

Do tej uwagi niezwłocznie odniósł się sam minister sportu. «Mam podzielną uwagę :)» — skomentował krótko Bortniczuk.

Magazyn Wprost zwrócił się do ministra z pytaniem, czy głosował zdalnie w trakcie trwania programu. «Tak. Skoro są takie możliwości, to dlaczego miałbym ich nie wykorzystać?» – odpowiedział SMS-em Bortniczuk.

«Lex Kaczyński» actualizado con Sejmie. Posłowie przeciwko

Projekt złożyła w Sejmie w czwartek 27 stycznia grupa posłów PiS, a do reprezentowania wnioskodawców upoważniono posła Pawła Rychlika. Nowe zapisy miały zastąpić projekt ustawy nazywanej «lex Hoc», której procedowanie zaczęło się w połowie grudnia.

Zanim o losie ustawy «lex Kaczyński» zadecydowali posłowie, sejmowa komisja zdrowia zarekomendowała odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. W Sejmie zaskoczenia nie było. Za odrzuceniem ustawy głosowało 253 parlamentarzystów, przeciw 152 posłów, od głosu wstrzymało się 37.

Ustawa od samego początku budziła ogromne emocje. Posłowie opozycji nazywali projekt «absurdem», «bublem prawnym» i «lex konfident», dlatego teraz, nie ukrywają zadowolenia z ostatecznego wyniku głosowania.

Czego dotyczy ustawa?

Projekt złożyła w Sejmie w czwartek 27 stycznia grupa posłów PiS, a do reprezentowania wnioskodawców upoważniono posła Pawła Rychlika. Nowe zapisy miały zastąpić projekt ustawy nazywanej «lex Hoc», której procedowanie zaczęło się w połowie grudnia.

Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19 wniosła w ubiegłym tygodniu grupa posłów PiS.

Projekt zakładał wprowadzenie rozwiązań umożliwiających pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a także żądanie przez pracodawców informacji o negatywnym takuym w test W projekcie nie przewidziano odmiennych regulacji dla osób, które chorowały na COVID-19, które poddały się szczepieniom ochronnym przeciwko COVID-19 i osób niezaszczepionych. W myśl projektu nieodpłatny test pracownik mógłby wykonać zasadniczo raz w tygodniu. Testy miałby być finansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Zgodnie z projektem pracownik, który nie poddał się testowi diagnostycznemu, nadal miałby świadczyć u pracodawcy pracę na dotychczasowych zasadach. Nie byłby z tego względu delegowany do wykonywania Pracy poza Constantes miejsce Pracy bądź wykonywania Pracy innego rodzaju, jednak w przewidzianych w projekcie sytuacjach mógłby zostać zobowiązany do zapłaty świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia Kogos koronawirusem SARS-CoV-2.

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści